niedziela, 27 sierpnia 2017

Letni codzienny makijaż - czego używam?

Witajcie kochani,

W dzisiejszym poście przedstawię Wam produkty, których używam do codziennego letniego makijażu. Jesteście ciekawi? Czytajcie dalej :)


Tak wygląda mój codzienny makijaż. Stawiam na ujednolicenie cery i jej zmatowienie, gdyż mam cerę mieszaną. Delikatnie podkreślone brwi i kości policzkowe to coś, na co również zwracam uwagę. A jakich produktów używam?


Moim wielkim ulubieńcem jest podkład mineralny Lily Lolo w odcieniu China Doll. Jest lekki, nie ciastkuje się w ciągu dnia. Wyrównuje koloryt mojej skóry, a to dla mnie priorytet. Jest dość drogi (ok. 80 zł), ale przy tym szalenie wydajny!

Do zmatowienia cery używam pudru ryżowego Paese (ok. 40 zł). Nie bieli skóry, zapewnia mat na mojej skórze na wiele godzin, nie przesusza. Polecam :)


Bronzer, którego używam latem to Essence, Beach cCuisers bronzing powder. Kupiłam go bodajże dwa lata temu i używam tylko latem, gdyż jest lekko rozświetlający i ma cieplejszy odcień. Ładnie ociepla twarz :)

Moim ulubionym różem na lato jest Bourjois 34 Rose d'Or. Piękny różowy odcień ze złotą poświatą. Daje na skórze fajny, zdrowy rumieniec :)


Hit w mojej kosmetyczce tego lata - Golden Rose Mineral Terracota powder 08 Radiant Highlighter <3 Najpiękniejszy rozświetlacz, jaki miałam do tej pory! Daje piękną złotą taflę na skórze, stapia się z nią.. Coś cudownego! Zdecydowane odkrycie kolorówkowe tego roku :)


Do podkreślenia brwi używam pomady z Inglota nr 12. Jest to chłodny odcień, który idealnie się u mnie sprawdza. Trzyma włoski w ryzach przez cały dzień, nie ściera się nawet podczas treningu :) Jedyny minus - dość szybko wysycha w słoiczku..

Ulubiona matowa płynna pomadka tego lata to Paese, Silky Matt nr 700. Idealny zgaszony róż na co dzień. Można jeść, pić a ona zostaje na naszych ustach :) 


Znacie któryś z wyżej wymienionych produktów? Dajcie znać w komentarzach! 

Buziaki, Emilka

Ulubieńcy wakacji 2017

Witajcie kochani po dłuższej przerwie!

Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zagląda :) Dziś zapraszam Was na dłuuugi post z pielęgnacyjnymi ulubieńcami wakacji. Mam nadzieję, że coś wpadnie Wam w oko! 




Na pierwszy ogień idą produkty z filtrem UV do twarzy i włosów:

#1 Dermedic Sunbrella Mleczko ochronne SPF 30, 260g - bardzo dobry produkt do skóry wrażliwej, służył mi w największe upały i dzięki niemu nie spaliłam się na raczka :) Do tego cena jest przystępna, ok. 25-30 zł.

#2 Iwostin Solecrin Purritin, Krem ochronny z filtrem SPF 50+ - Promieniowanie słoneczne jest niebezpieczne zarówno dla naszego zdrowia (powoduje czerniaka), ale też dla skóry - powoduje fotostarzenie. Ten krem ochronny z Iwostinu ma bardzo przyjemną konsystencję, która nie bieli skóry i nie powoduje dodatkowego błyszczenia. Dla mnie jest to bardzo duży plus :) Kosztował ok. 25 zł i jest mega wydajny.

#3 Wella SP Sun UV Spray, 125 ml - Spray do włosów z filtrem, który poleciła mi moja fryzjerka. Szczerze mówiąc, nie używałam wcześniej tego typu produktów i żałuję :) Moje włosy po tym sezonie nie są ak przesuszone jak zwykle były i myślę, że to za sprawą właśnie tego produktu. Niestety ma w składzie Alcohol Denat., ale nie przesuszył mi włosów.



W pielęgnacji twarzy postawiłam na nawilżenie i lekkie konsystencje na dzień, a trochę cięższe na noc. Przy mojej skórze mieszanej rewelacyjnie sprawdził się Bandi, PMF Ochronny krem nawilżający SPF 20 (klik). Krem pochodzi z jednej z nowszych serii tej marki. Wszystkie produkty z tej serii mają PMF - faktor ochronny nawilżenia. Krem ma lekką konsystencję, ale doskonale nawilża skórę, ma filtr UV co również uważam za +. Pozostawia skórę matową. Doskonale sprawdza się pod makijaż. Składniki aktywne: d-pantenol (prowitamina b5)kwas hialuronowypmf


Czasami na twarz używałam tylko serum i krem z filtrem Iwostin. Serum intensywnie nawilżające z Bandi (klik) świetnie się u mnie sprawdziło. Zostawia skórę delikatnie lepką, przez co lepiej (przynajmniej u mnie) przykleja się do niej makijaż :) Jest lekkie, co jest dla mnie dużym plusem. Składniki aktywne: fucogeltripeptyd-5zamknięte w liposomach: hydroksyprolina, rutyna, witamina c.

Pod oczy używałam kremu Dermedic TOLERANS Sensitive, Krem specjalny pod oczy i na powieki, 15g. Bardzo lekka, żelowa konsystencja idealna na lato. Polecam!

Na noc używałam albo samego serum z Bandi, albo kremu Bandi, Krem odżywczy z kiełkami pszenicy (klik). Ma bogatą, tłustą konsystencję, dlatego nie stosuję go codziennie. Głeboko nawilża i natłuszcza skórę. Po przebudzeniu nadal czuję to nawilżenie :) Bardzo przyjemny kosmetyk, który pięknie pachnie! Składniki aktywne: kiełki pszenicyolej sojowywosk pszczeli.




Tonik, który idealnie sprawdził się u mnie latem to Evree, Odświeżający hamamelisowy tonik do twarzy, 200 ml. Uwielbiam używać toników z pompką, ponieważ taka mgiełka daje ukojenie i odświeża twarz. Jest przeznaczony do skóry z niedoskonałościami, ale nie zauważyłam żadnego ściągnięcia czy przesuszenia, wręcz przeciwnie. W składzie zawiera m.in. hamamelis (równowaga, redukcja niedoskonałości i widoczności porów skóry), hydromanil (nawilżenie) i d-panthenol (łagodzenie). 


Do demakijażu idealnie sprawdził się u mnie Biolaven, Płyn micelarny z olejem z pestek winogron i olejkiem lawendowym. Idealnie zmywa makijaż, jest to już któreś z kolei moje opakowanie tego produktu. Nie podrażnia skóry ani oczu!

Jako pomadki ochronnej używałam Sylveco, brzozowa pomadka ochronna z betuliną. Latem często mam problem ze spierzchniętymi ustami, a ten produkt je ratował :) Uwielbiam i polecam!


Nie przepadam za opalaniem się. gdyż jest to niezdrowe dla naszej skóry a przy moim fototypie zawsze kończy się oparzeniem słonecznym...  Aby skóra wyglądała zdrowo używam balsamu brązującego do ciała i twarzy Mokosh. Pachnie CUDOWNIE - pomarańcza&cynamon.. mam ochotę go zjeść :) Podbija koloryt skóry, nie daje typowo pomarańczowej opalenizny, nie robi plam. Zdecydowanie polecam! 

Do złuszczania martwego naskórka używałam nawilżająco-wygładzającego peelingu do ciała Vianek. Jest to peeling cukrowy z nasionami czarnuszki, olejem z kiełków pszenicy i witaminą E. Zostawia skórę gładką i nawilżoną. Pięknie pachnie :)



W pielęgnacji włosów postawiłam na ich wzmocnienie i zagęszczenie. W tym celu pomógł mi szampon Vichy Neogenic, Szampon przywracający gęstość włosów, 400 ml oraz Orientana, Ajurwedyjski tonik do włosów, wzmocnione i gęste włost, 100 ml. Oba produkty sprawiły, że włosy przestały mi nadmiernie wypadać. Z natury, niestety, moje włosy są rzadkie i cienkie, ze skłonnością do wypadania. Staram się temu zapobiegać zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz i ostatnio idzie mi naprawdę nieźle! 

Odżywka, której używałam po każdym myciu włosów to Sylveco, wygładzająca odżywka do włosów, 300 ml z łopianem, olejkiem sosnowym, olejem z pestek winogron, oliwą z oliwek, olejem arganowym i panthenolem w składzie. Ma lekką konsystencję, która nie obciąża moich cienkich włosów, pozostawia je gładkie i ułatwia rozczesywanie. 

Na końcówki po każdym myciu włosów nakładam Gliss Kur krystaliczny olejek Million Gloss, 75 ml. Fajnie nabłyszcza włosy, pozostawia je gładkie w dotyku :)


Latem, perfum używam tylko porą wieczorową. Na dzień preferuję mgiełki zapachowe. Moją ulubioną w tym sezonie jest Victoria's Secret Pure Seduction Fragrance Mist, red plum&freesia. Słodki, ale przy tym świeży zapach. Uwielbiam :)


To już wszystkie produkty, które sprawdziły się u mnie tego lata! A jacy byli Wasi ulubieńcy? Może któryś z wyżej wymienionych kosmetyków również u Was się sprawdził? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Buziaki, Emilka