niedziela, 18 listopada 2018

Serum - co to jest, kiedy używać?

Witajcie!

Obserwując moich znajomych, klientki zauważyłam, że większość z nich pomija serum  w  swojej codziennej pielęgnacji. Niektórzy nie wiedzą czym jest serum, kiedy i po co je stosować. Dziś Wam to wszystko rozjaśnię :)

Serum to kosmetyk pielęgnacyjny o lekkiej konsystencji i silnym działaniu. Aby zobaczyć efekty, należy je stosować regularnie (rano i/lub wieczorem) przez minimum kilka tygodni. Serum dobieramy do problemu skórnego. Na przykład, jeśli mamy skórę suchą, wybieramy serum silnie nawilżające np. na bazie aloesu, kwasu hialuronowego czy kwasu laktobionowego.

Serum nakładamy pod krem!


Moim ulubionym serum jest ostatnio Ingenii Active Face Serum. Mam skórę mieszaną z tendencją to przetłuszczania się w strefie T, z drobnymi przebarwieniami. Wybrałam ten produkt ze względu na bogaty skład: ekstrakt ze śluzu ślimaka, peptydy przeciwzmarszczkowe, witaminy A, E, F, D, PP, ekstrakt z soi oraz alg. Ma więc właściwości regeneracyjne, antybakteryjne, ujędrniające. Redukuje moje przebarwienia, co było dla mnie ważne. Wyrównuje koloryt skóry, przyspiesza gojenie się skóry. Będzie świetne po silniejszych zabiegach kosmetologicznych czy medycyny estetycznej.


A Wy, używacie serum? Dajcie znać, jakie jest Wasze ulubione!

Buziaki, Emilka

niedziela, 11 listopada 2018

Pielęgnacja włosów niskoporowatych

Witam po dłuugiej przerwie!

Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda :) Dużo się u mnie działo w ostatnim czasie, bardzo dużo zmian. Obroniłam się, więc jestem już dyplomowanym kosmetologiem! Zaczęłam II stopień studiów - kosmetologia bioestetyczna. Ponad pół roku pracowałam w gabinecie, teraz mam własną działalność. Duże ryzyko, ale jaka satysfakcja! Ciągle jestem w Warszawie i nigdzie się (na razie) nie wybieram. To tak w skrócie.. dużym skrócie :) A teraz WRACAM i zapraszam do lektury, jak pielęgnuję moje niskoporowate włosy :)


Włosy myję codziennie. Na co dzień używam oczyszczających szamponów bez SLS i SLES, aby nie przesuszać skóry głowy. Po tym nakładam odżywkę - Anwen, Nawilżający Bez. Nie ukrywam, kupiłam ją ze względu na piękny zapach! Zawiera 5 substancji, które mają zdolność wiązania i utrzymywania wody wewnątrz włosa. Naturalny składnik pochodzenia roślinnego - Pentavitin - zapewnia włosom głębokie i długotrwałe (nawet do 72h) nawilżenie oraz Hyaloveil-P , który wbudowuje się w strukturę włosa intensywnie i długotrwale go nawilżając. Efekt nawilżenie wspomagają witaminy i minerały, sok z aloesu, gliceryna i mocznik.

Raz w tygodniu myje włosy Szamponem peelingującym również od Anwen. Doskonale oczyszcza skórę głowy za sprawą peelingujących drobinek z pestek moreli. Zawiera enzym, który usuwa nadmiar zrogowaciałego naskórka. Dzięki temu skóra głowy lepiej wchłania składniki aktywne z innych kosmetyków. Mocznik nawilża skórę głowy, a pochodna lukrecji zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum, działa łagodząco. Olejek z mięty pieprzowej nadaje świeży zapach, poprawia ukrwienie skóry głowy i stymuluje wzrost włosów.


Dwa razy w tygodniu nakładam Maskę do włosów niskoporowatych, Kokos i Glinka od Anwen  Dzięki zawartości glinki i aminokwasów sprawia, że włosy zyskują objętość. Kwas hialuronowy i gliceryna zapewniają im dodatkowe nawilżenie, a panthenol je wzmacnia. Maska zawiera dobrane do włosów niskoporowatych oleje: kokosowy i babassu, które działają odżywczo i poprawiają elastyczność włosa.  


Normalizujący tonik-wcierka do skóry głowy, Vianek - pryskam skórę głowy po każdym myciu. Zawiera kompleks ekstraktów z pokrzywy, skrzypu, łopianu, szałwii i brzozy oraz cynk, miedź, krzem, witaminy wzmacniające i stymulujące wzrost włosów. Olejki rozmarynowy i eukaliptusowy odświeżają, pobudzają i odżywiają skórę głowy. 

Przed stylizacją włosów pryskam je u nasady sprayem od Alterego, Hasty Too Volume Spray. Nadaje objętość moim niskoporowatym włosom, świetnie się sprawdza! Następnie, jeśli stylizuję włosy przy użyciu ciepła (prostownica, lokówka itd.) nakładam L'oreal Nutrifier, Odżywczy krem termiczny. Poleciła mi go moja fryzjerka, gdyż mimo swojej mlecznej konsystencji nie obciąża włosów. Dodatkowo genialnie je wygładza, uwielbiam ten efekt :) Zawiera glicerol i olej kokosowy. Odżywia, chroni włókno włosa przed ciepłem (do 230 stopni). 


A Wy, jak dbacie o swoje włosy? Dobieracie pielęgnację do ich porowatości? Dajcie znać w komentarzach!

Buziaki, Emilka