Witam po dłuugiej przerwie!
Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda :) Dużo się u mnie działo w ostatnim czasie, bardzo dużo zmian. Obroniłam się, więc jestem już dyplomowanym kosmetologiem! Zaczęłam II stopień studiów - kosmetologia bioestetyczna. Ponad pół roku pracowałam w gabinecie, teraz mam własną działalność. Duże ryzyko, ale jaka satysfakcja! Ciągle jestem w Warszawie i nigdzie się (na razie) nie wybieram. To tak w skrócie.. dużym skrócie :) A teraz WRACAM i zapraszam do lektury, jak pielęgnuję moje niskoporowate włosy :)
Włosy myję codziennie. Na co dzień używam oczyszczających szamponów bez SLS i SLES, aby nie przesuszać skóry głowy. Po tym nakładam odżywkę -
Anwen, Nawilżający Bez. Nie ukrywam, kupiłam ją ze względu na piękny zapach! Zawiera 5 substancji, które mają zdolność wiązania i utrzymywania wody wewnątrz włosa. Naturalny składnik pochodzenia roślinnego -
Pentavitin - zapewnia włosom głębokie i długotrwałe (nawet do 72h) nawilżenie oraz
Hyaloveil-P , który wbudowuje się w strukturę włosa intensywnie i długotrwale go nawilżając. Efekt nawilżenie wspomagają
witaminy i minerały, sok z aloesu, gliceryna i mocznik.
Raz w tygodniu myje włosy
Szamponem peelingującym również od Anwen. Doskonale oczyszcza skórę głowy za sprawą
peelingujących drobinek z pestek moreli. Zawiera
enzym, który usuwa nadmiar zrogowaciałego naskórka. Dzięki temu skóra głowy lepiej wchłania składniki aktywne z innych kosmetyków.
Mocznik nawilża skórę głowy, a
pochodna lukrecji zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum, działa łagodząco.
Olejek z mięty pieprzowej nadaje świeży zapach, poprawia ukrwienie skóry głowy i stymuluje wzrost włosów.
Dwa razy w tygodniu nakładam
Maskę do włosów niskoporowatych, Kokos i Glinka od Anwen Dzięki zawartości
glinki i aminokwasów sprawia, że włosy zyskują objętość.
Kwas hialuronowy i gliceryna zapewniają im dodatkowe nawilżenie, a
panthenol je wzmacnia. Maska zawiera dobrane do włosów niskoporowatych
oleje: kokosowy i babassu, które działają odżywczo i poprawiają elastyczność włosa.
Normalizujący tonik-wcierka do skóry głowy, Vianek - pryskam skórę głowy po każdym myciu. Zawiera kompleks ekstraktów z
pokrzywy, skrzypu, łopianu, szałwii i brzozy oraz
cynk, miedź, krzem, witaminy wzmacniające i stymulujące wzrost włosów.
Olejki rozmarynowy i eukaliptusowy odświeżają, pobudzają i odżywiają skórę głowy.
Przed stylizacją włosów pryskam je u nasady sprayem od
Alterego, Hasty Too Volume Spray. Nadaje objętość moim niskoporowatym włosom, świetnie się sprawdza! Następnie, jeśli stylizuję włosy przy użyciu ciepła (prostownica, lokówka itd.) nakładam
L'oreal Nutrifier, Odżywczy krem termiczny. Poleciła mi go moja fryzjerka, gdyż mimo swojej mlecznej konsystencji nie obciąża włosów. Dodatkowo genialnie je wygładza, uwielbiam ten efekt :) Zawiera
glicerol i olej kokosowy. Odżywia, chroni włókno włosa przed ciepłem (do 230 stopni).
A Wy, jak dbacie o swoje włosy? Dobieracie pielęgnację do ich porowatości? Dajcie znać w komentarzach!
Buziaki, Emilka