środa, 3 lipca 2019

Fotostarzenie - o co z nim chodzi?

Witajcie!

Jak już pewnie zauważyliście - wracam pod nową nazwą. Dlaczego? 
Blogów lifestylowych mamy sporo, natomiast tych związanych z kosmetologią - już trochę mniej :) Skupię się na pielęgnacji, prewencji starzenia, stymulowaniu naszej skóry, by jak najdłużej zachowała młodość i zdrowy wygląd! Mam nadzieję, że będzie to zmiana na lepsze.


Dziś kilka słów o fotostarzeniu - czym ono tak właściwie jest?


Mamy lato.. Coraz więcej czasu spędzamy na zewnątrz i niestety - wiele z nas będzie korzystać z kąpieli słonecznych (nie zawsze używając filtrów, czego nie pochwalam). Podczas opalania w naszej skórze zachodzi proces fotostarzenia.




Fotostarzenie skóry jest to szereg niekorzystnych zmian w wyglądzie, funkcji i strukturze skóry, które są spowodowane ekspozycją na promieniowanie UV. Niestety skóra nadmiernie wystawiana na słońce będzie wyglądać starzej niż wskazuje na to nasz wiek.Jakie niekorzystne zmiany zachodzą w strukturze skóry narażonej na promieniowanie UV? 

 niszczenie włókien kolagenowych i elastynowych, co wpływa na utratę jędrności i powstawanie głębokich zmarszczek, opadanie owalu twarzy

 zaburzenie funkcji ochronnej skóry

 zwiększenie utraty wody ze skóry, co powoduje jej przesuszenie

 tworzenie się wolnych rodników w skórze, które przyśpieszają starzenie

 pogrubienie skóry 

 zaburzenia pigmentacji (odbarwienia, przebarwienia, plamy soczewicowate, piegi, niejednolity koloryt skóry) spowodowanie nierównomierną aktywnością melanocytów, które mogą pojawiać się dopiero po latach nadmiernej ekspozycji na słońce

 uszkodzenie naczyń włosowatych w obrębie skóry, co objawia się ich powierzchownym rozszerzeniem

 fotodermatozy takie jak np. pokrzywka świetlna, przewlekłe zmiany posłoneczne, fototoksyczne i fotoalergiczne zapalenia skóry

Aby uniknąć fotostarzenia należy chronić skórę przed promieniowaniem UV czyli używać filtrów (SPF 30-50+). Należy pamiętać o dokładaniu filtrów w ciągu dnia! W jaki sposób?




Kremy do twarzy z filtrem 

Najczęściej nakładamy je rano, pod makijaż






A w jaki sposób możemy dołożyć filtr w ciągu dnia, gdy na przykład mamy makijaż? Firmy wypuszczają na rynek rewelacyjne filtry w formie spray'u, które śmiało możemy nakładać na makijaż i cieszyć się ochroną przeciwsłoneczną przez cały dzień!






Pamiętajcie - promieniowanie UV towarzyszy nam na co dzień - przez 4 pory roku, nawet w pochmurne dni. Dajcie znać w komentarzach, czy stosujecie filtry przeciwsłoneczne na co dzień :) 

Buziaki, Emilka

czwartek, 28 lutego 2019

Wpływ trawienia na starzenie się skóry

Witajcie!


Od dawna wiadomo, że stan układu pokarmowego odbija się na ogólnym stanie całego naszego organizmu. Co mam na myśli pisząc CAŁEGO ORGANIZMU? Zdrowie, figurę oraz naszą skórę.



Właściwe trawienie pokarmów ma ogromny wpływ na wchłanianie składników odżywczych, witamin i minerałów z tego, co spożywamy. Nieprawidłowa absorpcja tych składników sprawia, że nasza skóra szybciej się starzeje, traci wilgoć i jędrność. Włosy wypadają. Skóra staje się ziemista, szara. Można więc powiedzieć, że starzejemy się trawieniem.

Skąd biorą się problemy?

Za prawidłowe funkcjonowanie jelit odpowiada flora bakteryjna, która ma duży wpływ na utrzymanie zdrowia i młodości skóry. W samym układzie pokarmowym człowieka żyje ponad 500 gatunków drobnoustrojów, tworzących pożyteczną florę jelitową.

Za zaburzenia w naszym organizmie odpowiada:
- stres
- rodzaj i jakość spożywanych pokarmów (przetworzona żywność, konserwanty, barwniki itd.)
- leki (zwłaszcza antybiotyki)

Probiotyki - czym są?




Według definicji, probiotyki to pożyteczne mikroorganizmy, które mają pozytywny wpływ na zdrowie ustroju, w którym żyją. Usprawniają pracę jelit, ułatwiają przyswajanie witamin (głównie z grupy B) oraz związków mineralnych (głównie żelaza, fosforu, wapnia).

Probiotyki a skóra

Ostatnie badania naukowe dowodzą powiązania między jelitami, mózgiem a skórą. Stres i wysoko przetworzona żywność powoduje nadmierny rozwój bakterii patogennych w jelitach, co wpływa na osłabienie bariery jelitowej i wywołanie procesu zapalnego. U osób ze skłonnościami do trądziku pospolitego i różowatego może to prowadzić do zaostrzeń zmian skórnych! Bakterie probiotyczne chronią śluzówkę jelit i niwelują proces zapalny. Podsumowując: wpływają na zahamowanie odpowiedzi immunologicznej i w efekcie zmniejszenie stanów zapalnych w skórze.

Zbyt mała ilość probiotyków w diecie wpływa na wysuszenie skóry, stany zapalne, linie i zmarszczki, a także spowalnia jej regenerację. Bakterie probiotyczne zapobiegają utracie wody przez skórę, nadając jej gładkość i jędrność.

Probiotyki zawarte w kosmetykach do mycia, oczyszczania i pielęgnacji skóry atopowej, z łuszczycą czy trądzikiem wzmocnią barierę ochronną skóry, będą wspomagać regenerację i łagodzić podrażnienia.

Probiotyki w kosmetologii 



W zabiegach kosmetologicznych wykorzystuje się kwas mlekowy, zawierający bakterie Lactobacillus plantarum, Lactobacillus helveticus czy Lactobaccilus bulgaris. Efekty: delikatne złuszczenie naskórka, wygładzenie, poprawa kolorytu, pobudzenie pracy fibroblastów, stymulacja produkcji kwasu hialuronowego i ceramidów, prowadząc do wzmocnienia bariery ochronnej skóry.


Przykłady produktów probiotycznych




Rejestrując się pod tym linkiem masz -15% zniżki na probiotyk Forever i wszystkie produkty: https://m.foreverliving.com/mobile/join.do?store=POL&language=pl&menuoff=y&distribID=480900040450&fbclid=IwAR389veVLcbGrCxlXvI8rZ2dXJpvDKPjHiiGh03tGeEYtp9cZviEjpcoySA#locations-join


Podsumowując, probiotyki są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania zarówno jelit, jak i skóry. Dlatego jeżeli zależy nam na utrzymaniu zdrowia i pięknej skóry, musimy zadbać o nasz układ trawienny. Dzięki bakteriom probiotycznym zwiększa się wchłanianie składników odżywczych z pożywienia, co powoduje lepszą przyswajalność witamin i minerałów ważnych dla naszej urody. Spróbujcie, a Wasza skóra na pewno się Wam odwdzięczy!

Buziaki, Emilka

wtorek, 22 stycznia 2019

Ulubieńcy roku 2018 | Pielęgnacja

Witajcie!

Rok 2018 był u mnie rokiem zmian. Na każdej płaszczyźnie, zarówno prywatnej, jak i zawodowej. Przez te 12 miesięcy udało mi się poznać masę świetnych produktów i kilka bubli (o których wolę zapomnieć hehe). Dzisiaj przybliżę Wam moich pielęgnacyjnych ulubieńców 2018 roku!


Odkryciem roku jest u mnie marka Forever Living Products.
Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, zakochałam się w serii naturalnych kosmetyków marki Forever - Sonya Daily Skincare System. Cała marka bazuje na aloesie. Jak wiemy - ta roślina ma moc! Już na pierwszym miejscu w składzie widnieje aloes, tak! Nie woda, a czysty miąższ aloesowy!

Seria Sonya Daily Skincare System ma żelowe formuły - żel jest świetnym nośnikiem substancji aktywnych. Produkty idealne dla skóry mieszanej, tłustej jak i normalnej. W skład serii wchodzi:
- Refreshing Gel Cleanser - żel do mycia twarzy, zawiera aminokwasy z jabłek
- Illuminating Gel - żel/serum rozświetlające i rozjaśniające przebarwienia
- Refining Gel Mask - maska na noc, działa podczas snu, pomaga kontrolować wydzielanie sebum, poprawia koloryt i nawilża skórę
- Soothing Gel Moisturiser - krem-żel nawilżający na dzień i na noc, a w składzie ma ponad 10 roślin i wyciągów oraz kolagen


Następnym ulubionym kremem wielofunkcyjnym (twarz, dłonie, całe ciało) jest Forever, Krem aloesowo-propolisowy. Regeneruje naskórek i zapobiega nadmiernemu rogowaceniu skóry, usprawnia procesy gojenia, łagodzi podrażnioną skórę, głęboko odżywia i nawilża. A co najważniejsze - nie zostawia tłustego filmu! Idealny dla mojej mieszanej skóry :)


Kolejne odkrycie Forever - sztyfty (nie tylko) do ust. Jeden z SPF30 - idealny na lato i zimę. Drugi uniwersalny, na bazie oleju jojoba z woskiem pszczelim i alantoiną. Koją i nawilżają nawet najbardziej spierzchnięte usta.

Żeby uzyskać rabat -15% na produkty Forever zarejestruj się bezpłatnie pod podanym linkiem i ciesz się zakupami!
https://m.foreverliving.com/mobile/join.do?store=POL&language=pl&menuoff=y&distribID=480900040450#locations-join



Do ciała upodobałam sobie:
1. Mokosh, Brązujący balsam do ciała i twarzy, Pomarańcza z cynamonem - nie zostawia plam, daje efekt delikatnie muśniętej słońcem skóry. I ten zapach... Cudo!
2. Victoria's Secret, Dark Flora, Fragrance Lotion - kolejny cudownie pachnący balsam do ciała. Używam ze względu na zapach, nie będę ściemniać :) Fajnie nawilża, szybko się wchłania!


Zaprzyjaźniłam się również z marką ANWEN - topowej blogerki-włosomaniaczki :)
Wprowadziłam do swojej pielęgnacji szampon peelingującyDoskonale oczyszcza skórę głowy za sprawą peelingujących drobinek z pestek moreli. Zawiera enzym, który usuwa nadmiar zrogowaciałego naskórka. Dzięki temu skóra głowy lepiej wchłania składniki aktywne z innych kosmetyków. Mocznik nawilża skórę głowy, a pochodna lukrecji zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum, działa łagodząco. Olejek z mięty pieprzowej nadaje świeży zapach, poprawia ukrwienie skóry głowy i stymuluje wzrost włosów. 

Dwa razy w tygodniu nakładam Maskę do włosów niskoporowatych, Kokos i GlinkaDzięki zawartości glinki i aminokwasów sprawia, że włosy zyskują objętość. Kwas hialuronowy i gliceryna zapewniają im dodatkowe nawilżenie, a panthenol je wzmacnia. Maska zawiera dobrane do włosów niskoporowatych oleje: kokosowy i babassu, które działają odżywczo i poprawiają elastyczność włosa.  


Forever Aloe First upodobałam sobie jako odżywkę bez spłukiwania do włosów. Ułatwia rozczesywanie, nabłyszcza włosy. W składzie znajdziemy dużą ilość czystego miąższu aloesowego, ekstrakt z 11 ziół, propolis, alantoinę, witaminę E. Wzmacnia cebulki włosów, przez co uporałam się z ich nadmiernym wypadaniem :)

Drugi produkt to Insight, Liquid Crystals - serum na końcówki. W składzie znajdziemy olej lniany, olej sezamowy i delikatne silikony dające efekt natychmiastowego wygładzenia i nabłyszczenia. Oleje zawarte w serum odżywiają włosy, odbudowując ceramidy włosów, a razem z silikonami zabezpieczają przed utratą wody z wnętrza włosa. 


To już wszystkie produkty, które wyjątkowo skradły moje serce w 2018 roku! A jacy byli Wasi ulubieńcy? Dawajcie znać w komentarzach!

Buziaki, Emilka

niedziela, 18 listopada 2018

Serum - co to jest, kiedy używać?

Witajcie!

Obserwując moich znajomych, klientki zauważyłam, że większość z nich pomija serum  w  swojej codziennej pielęgnacji. Niektórzy nie wiedzą czym jest serum, kiedy i po co je stosować. Dziś Wam to wszystko rozjaśnię :)

Serum to kosmetyk pielęgnacyjny o lekkiej konsystencji i silnym działaniu. Aby zobaczyć efekty, należy je stosować regularnie (rano i/lub wieczorem) przez minimum kilka tygodni. Serum dobieramy do problemu skórnego. Na przykład, jeśli mamy skórę suchą, wybieramy serum silnie nawilżające np. na bazie aloesu, kwasu hialuronowego czy kwasu laktobionowego.

Serum nakładamy pod krem!


Moim ulubionym serum jest ostatnio Ingenii Active Face Serum. Mam skórę mieszaną z tendencją to przetłuszczania się w strefie T, z drobnymi przebarwieniami. Wybrałam ten produkt ze względu na bogaty skład: ekstrakt ze śluzu ślimaka, peptydy przeciwzmarszczkowe, witaminy A, E, F, D, PP, ekstrakt z soi oraz alg. Ma więc właściwości regeneracyjne, antybakteryjne, ujędrniające. Redukuje moje przebarwienia, co było dla mnie ważne. Wyrównuje koloryt skóry, przyspiesza gojenie się skóry. Będzie świetne po silniejszych zabiegach kosmetologicznych czy medycyny estetycznej.


A Wy, używacie serum? Dajcie znać, jakie jest Wasze ulubione!

Buziaki, Emilka

niedziela, 11 listopada 2018

Pielęgnacja włosów niskoporowatych

Witam po dłuugiej przerwie!

Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda :) Dużo się u mnie działo w ostatnim czasie, bardzo dużo zmian. Obroniłam się, więc jestem już dyplomowanym kosmetologiem! Zaczęłam II stopień studiów - kosmetologia bioestetyczna. Ponad pół roku pracowałam w gabinecie, teraz mam własną działalność. Duże ryzyko, ale jaka satysfakcja! Ciągle jestem w Warszawie i nigdzie się (na razie) nie wybieram. To tak w skrócie.. dużym skrócie :) A teraz WRACAM i zapraszam do lektury, jak pielęgnuję moje niskoporowate włosy :)


Włosy myję codziennie. Na co dzień używam oczyszczających szamponów bez SLS i SLES, aby nie przesuszać skóry głowy. Po tym nakładam odżywkę - Anwen, Nawilżający Bez. Nie ukrywam, kupiłam ją ze względu na piękny zapach! Zawiera 5 substancji, które mają zdolność wiązania i utrzymywania wody wewnątrz włosa. Naturalny składnik pochodzenia roślinnego - Pentavitin - zapewnia włosom głębokie i długotrwałe (nawet do 72h) nawilżenie oraz Hyaloveil-P , który wbudowuje się w strukturę włosa intensywnie i długotrwale go nawilżając. Efekt nawilżenie wspomagają witaminy i minerały, sok z aloesu, gliceryna i mocznik.

Raz w tygodniu myje włosy Szamponem peelingującym również od Anwen. Doskonale oczyszcza skórę głowy za sprawą peelingujących drobinek z pestek moreli. Zawiera enzym, który usuwa nadmiar zrogowaciałego naskórka. Dzięki temu skóra głowy lepiej wchłania składniki aktywne z innych kosmetyków. Mocznik nawilża skórę głowy, a pochodna lukrecji zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum, działa łagodząco. Olejek z mięty pieprzowej nadaje świeży zapach, poprawia ukrwienie skóry głowy i stymuluje wzrost włosów.


Dwa razy w tygodniu nakładam Maskę do włosów niskoporowatych, Kokos i Glinka od Anwen  Dzięki zawartości glinki i aminokwasów sprawia, że włosy zyskują objętość. Kwas hialuronowy i gliceryna zapewniają im dodatkowe nawilżenie, a panthenol je wzmacnia. Maska zawiera dobrane do włosów niskoporowatych oleje: kokosowy i babassu, które działają odżywczo i poprawiają elastyczność włosa.  


Normalizujący tonik-wcierka do skóry głowy, Vianek - pryskam skórę głowy po każdym myciu. Zawiera kompleks ekstraktów z pokrzywy, skrzypu, łopianu, szałwii i brzozy oraz cynk, miedź, krzem, witaminy wzmacniające i stymulujące wzrost włosów. Olejki rozmarynowy i eukaliptusowy odświeżają, pobudzają i odżywiają skórę głowy. 

Przed stylizacją włosów pryskam je u nasady sprayem od Alterego, Hasty Too Volume Spray. Nadaje objętość moim niskoporowatym włosom, świetnie się sprawdza! Następnie, jeśli stylizuję włosy przy użyciu ciepła (prostownica, lokówka itd.) nakładam L'oreal Nutrifier, Odżywczy krem termiczny. Poleciła mi go moja fryzjerka, gdyż mimo swojej mlecznej konsystencji nie obciąża włosów. Dodatkowo genialnie je wygładza, uwielbiam ten efekt :) Zawiera glicerol i olej kokosowy. Odżywia, chroni włókno włosa przed ciepłem (do 230 stopni). 


A Wy, jak dbacie o swoje włosy? Dobieracie pielęgnację do ich porowatości? Dajcie znać w komentarzach!

Buziaki, Emilka